niedziela, 31 października 2010

2 rozdział.;]

...

-Właśnie pisałem z Dudu..-zaczął mój kochany brat- ..i ..wypytywał o ..ciebie.
-O mnie.?-wyszeptałam ze zdziwieniem.
-Tak też się zdziwiłem, on nigdy nie poruszał tematów o dziewczynach. Myślę, że mogłaś się mu spodobać..
-Nie żartuj sobie ze mnie.
-Serio ci mówię. Jeżeli chcesz mogę pokazać ci sms-y.
-Nie, lepiej nie..
-Ale..nie cieszysz się.? Widzę jak na niego patrzysz i to nie jest nic zwyczajnego..
-Zdaje ci się.
-Nie..przyznaj, że coś do niego czujesz.
-Em..- pogrążyłam się w myślach. Tak, czuję coś do nieg, ale skrycie, nikt o tym nie może się dowiedzieć.-..Jeydon nie, chyba nic do niego nie czuję.
-Jak chcesz, możesz udawać. ale ja cię znam. I wiem coś o miłości.

Wyszedł. Te ostatnie słowa bardzo mnie zaskoczyły "wiem coś o miłości" oznacza, to że jest w kimś zakochany. Ale w kim.? Nie jest dobrze..w końcu Dania podkochuje się w nim od ponad roku. Co teraz będzie..tworzyli by doskonałą parę. Znają się od dziecka ale nigdy żadne z nich nie chciało się do siebie zbliżyć. "Pomogę Dani, może i to ją kocha.?" Uśmiechnęłam się sama do siebie po czym poszłam spać..


NASTĘPNEGO DNIA:

Obudziłam się wcześnie w końcu trzeba było iść do szkoły. Dziś jest pierwszy dzień nauki po wakacjach. Wielka szkoda, że one nie mogą trwać wiecznie. Teraz zacznie się nauka, a co z skateparkiem.? Gdy nadejdzie zima moja deska będzie musiała czekać, aż do wiosny. Nie znoszę tego stanu. Dlatego razem ze znajomymi chcemy zrobić u mnie w domu miejsce do jazdy. Będzie to dość długo trwać, ale sądzę że opłaca się to zrobić.
Szybko wstałam z łóżka i pobiegłam do łazienki. Tam wyprostowałam sobie włosy, zrobiłam lekki makijaż oraz ubrałam najwygodniejsze ciuchy. Z domu wyszłam zbyt późno, niestety spóźniłam się do szkoły. Wszyscy już mieli pozajmowane ławki, oprócz chłopaka, który siedział sam. Nauczycielka kazała mi się do niego dosiąść. Miał taką anielską twarz. Szybko podbiegłam do ławki. Przedstawiliśmy się sobie po czym usiadłam na miejsce. Podczas lekcji dużo rozmawialiśmy nie zwracając na nic uwagi. Parę razy nauczycielka zwracała nam uwagę.
Nastąpiła przerwa. Razem z Oliverem, bo tak nazywał się nowy kolega spacerowaliśmy po szkole. Pokazywałam mu wszystko, iż jest nowy, w ogóle nie zna miejscowości. Tak więc umówiliśmy się po lekcjach. A teraz pozostało nam jeszcze 6 godz. w szkole. Na jednej z przerw idąc przypadkowo wpadła na nas Alex. Czule się do niego uśmiechała, a ja myślałam, że zaraz jej przyłożę. Ma ona wspaniałego chłopaka, a mimo tego flirtuje z innymi. Modliłam się tylko by nie zauważył tego Max, niestety właśnie szedł w naszą stronę. Na jego twarzy widać było gniew.
-Co się tu dzieje.?!-wykrzyczał.
-Skarbie, jak dobrze cię widzieć, proszę nie denerwuj się.- Alex starała się go uspokoić. Jednak nie udało się jej to.
-Alex, już wszystko rozumiem.!- Max był cały roztrzęsiony. Za chwilkę przybiegła Davne dzięki niej chłopak uspokoił się po czym odwrócił i poszedł w inną stronę.
-Alex, proszę odjedź.-powiedziałam to przez zęby.
-Odwal się.!- wykrzyczała to tak, że wszystkie osoby obecne na korytarzu spojrzały w naszym kierunku.
-Nie odzywaj się tak do Loli.

Oliver stanął po mojej stronie. Dzięki temu królowa szkoły odeszła na bok. A my mogliśmy kontynuować rozmowę. Zastanawiało mnie jednak czy Max nie czuje niczego do Davne. Przy niej zawsze jest taki słodki i spokojny. Ona zaś jest wyluzowana, ale on wpływa tak niesamowicie na jej ciało i umysł. Może i dobrze..w końcu znają się od paru lat, a Alex na kogoś takiego jak Max'iu nie zasługuje. Postanowiłam, że jutro z nim porozmawiam. On zawsze mi się zwierza, a ja próbuję pomóc.

***
Po lekcjach razem z Oliverem wybraliśmy się na miasto. Pokazałam mu całą okolicę. Zajęło nam to 3 godz., ale warto było. Bardzo go polubiłam to świetny chłopak, dzięki temu spotkaniu zbliżyliśmy się do siebie.



środa, 27 października 2010

1 Rozdział.!

Jest, tak że czasem brak nam tchu, ale żyjemy dalej. Szkoła jest nudna. Nauczyciele wymagający, nie wiem jak sobie z tym wszystkim radzić. Rodzice nie przykładają do nieczego ręki, zostaję z tym wszystkim sama. No tak, nie do końca. Mój brat Jeydon jest dla mnie jak przyjaciel. Dzięki Dani żyje się łatwiej, lecz nie tak samo jak kiedyś. Jest ona modelką, ale nigdy nie zostawiła mnie samej z jakim kolwiek problemem. Są dla mnie podporą w życiu. Dzięki nim czuję, że żyję. A co sprawia mi największą frajdę.? Jazda na desce. W skateparku spędzam godzinami od 5 lat. Razem z Jeydonem chodzimy tam by się wyszaleć. Pewnie dla niektórych osób to dość dziwne by dziewczyna miała takie zainteresowania. Ale cóż, dzięki temu się wyróżniam. Nie ma nic lepszego od spędzania tam dnia.
-Księżniczko ! Czy wybrałabyś się ze mną na zakupy.?!- z oddali usłyszałam swojego brata.
-Z tobą zawsze.- szybko odparłam, po czym wzięłam swoją torbę i zeszłam do kuchni.
-Cieszę, się że wybierasz się z nami..
-Z nami.?!
-Tak, jeszcze Eduardo.
-Ach tak, skoro idziesz z kumplem to po co ja jestem ci potrzebna.?
-Wiem jak go lubisz, a tak w ogóle to rodzice zostawili nam kase i poszli gdzieś.
-Ok, więc chodźmy.
-Nie tak szybko.!

Wyszliśmy z domu, a tam stał on. Dudu jak zwykle ze ślicznym uśmiechem na twarzy. Za każdym razem gdy go spostrzegam, zaczynam tonąć w tych czekoladowych oczach. A dzięki jego uśmiechowi byłam szczęśliwa, a zarazem bardzo zraniona. W końcu go kocham, o czym nikt nie ma pojęcia. Kryję się z tym, iż wydaje, mi się że on nie czuje tego samego. Mimo, że Jeydon coś podejrzewa, staram się zachowywać dyskretnie. Dlatego też nie chcę przebywać w jego towarzystwie.
-Do jakiego sklepu się wybierzemy.?-moje myśli przerwał Jeydon, który nie znosił ciszy.
-Hmm..może na poczatek..
-..sklep odzieżowy skate.?-przerwał mi Eduardo.
-Świetny pomysł.
-Więc chodźmy.

Na zakupach byliśmy dość długo. Zmęczona poszłam pod prysznic. Założyłam pidżame, po czym wzięłam laptopa do łóżka. Zaczęłam pisać z różnymi osobami. Pierwsza napisała Davne, Max, a na końcu Dania. Okazało, się że moja przyjaciółka dostała się do reklamy. Bardzo się ucieszyłam z tego powodu. Do mojego pokoju wszedł brat, był bardzo szczęśliwy. Nie wiedziałam co się dzieje. Usiadł na łóżku spojrzał na mnie po czym zaczął mówić.. Zawahał, się a ja byłam pod ogromną presją..

Bohaterowie..


Lola- 16 latka ucząca się nie zbyt dobrze. Wolne dnie spędza w skateparku. Jest siostrą Jeydona.


Eduardo- 17 latek interesujący się jazdą na deskorolce oraz fotografią. Przyjaźni się z Jeydonem.


Dania- 15 latka zakochana w Jeydonie. Lubi zwierzęta, jest modelką. Przyjaźni się z Lolą.


Jeydon- 17 latek, jego hobby to muzyka oraz jazda na bmx'ie. Jest bratem Loli.


Davne- 15 latka, interesująca się tym samym co Max czyli muzyką i deskorolką. Chłopak jest jej najlepszym przyjacielem.


Max- 16 latek, który interesuje się muzyką. W wolnym czasie jeździ na deskorolce. Spotyka się z Alex.



Alex- 16 latka, mająca swój własny świat. Jest najpopularniejsza w szkole. Spotyka się z Maxem lecz interesują ją też inni chłopcy.


Oliver- 16 latek, jest nowy w klasie..chodzi do niej razem z Lolą. Ma styl emo lecz mimo tego lubi pojeździć na bmx'ie w skateparku.


Roxana- 16 latka, jej pasją jest fotografia.. Spotyka się z Oliverem.


Tyler- 18 latek, jest najpopularniejszy w szkole. Nie znosi osób panoszących się. Jego hobby to filmowanie różnych miejsc.


Luke- 18 latek, który choruje. Zaprzyjaźnia się z Lolą..a może coś więcej.? Jego pasja to muzyka.

Nikodem (Niko)-17 latek..kocha konie..jego pasja to nagrywanie filmów, oczywiście lubi też grać na gitarze..zapoznaje się z Lolą na wsi przy pięknym koniu..Uczy tańca..